5 zachowań, które mogą hamować Twój progres

Dzisiejszy artykuł, będzie jednym z tych „na luzie”. Nie będzie naukowego bełkotu, ani skomplikowanych wyrażeń.  Przedstawię moje subiektywne odczucia, poparte latami doświadczenia.  Zerknij na 5 typowych zachowań, które mogą wpływać negatywnie na Twój progres.  

  • Brak planu

    Trening to proces, który może Ci pomóc osiągnąć wiele korzyści. Jednak jak każdy efektywny proces, musi być odpowiednio zaplanowany. Nie chodzi tu  o szczegółowe planowanie, jakby to był napad na mennice. Wystarczy, że będziesz wiedzieć co robisz, w jakim celu to robisz oraz kiedy i ile masz tego robić.
    Z moich obserwacji wynika, że większość osób na siłowni ćwiczy tak zwanym „treningiem intuicyjnym”, tzn. przychodzisz na siłownie i robisz to na co w danym momencie masz ochotę. Ewentualnie ćwiczysz tam, gdzie akurat jest wolne miejsce.
    Taka praktyka może się sprawdzić w przypadku pierwszych dwóch-trzech miesięcy treningu. Można ją też zastosować u osób, które już jakiś wynik osiągnęły i zależy im tylko na utrzymaniu dotychczasowych efektów.
    Jeżeli chcesz stale się rozwijać, musisz obrać sobie cel długoterminowy, a na drodze do niego postawić kilka małych, krótkoterminowych, które będziesz po kolei odhaczać.
    Dzięki konkretnemu określeniu celów, dobierzesz odpowiednie środki, do ich realizacji.

  • Skupiasz się na zbyt wielu rzeczach na raz

    Dobry program treningowy, który przyniesie Ci odpowiedni efekt, to taki który zakłada odpowiednią specjalizację.
    Na konsultacjach, które prowadzę, czy to w formie on line czy na żywo, zadaje zawsze pytanie o konkretne efekty, jakich oczekujesz po zakończeniu współpracy. Odpowiedź jaką często otrzymuje, zawiera w sobie tyle elementów, że w niektórych przypadkach, aby to osiągnąć należałoby zaplanować odpowiedni czteroletni cykl olimpijski.
    Cieszę się, że zależy Ci na równowadze. Jednak żeby ją osiągnąć, musisz najpierw trochę namieszać. Robisz rewolucje w jednym obszarze, a jak skończysz bierzesz się za kolejny.
    Wszyscy mamy limity, nie możemy kierować całej naszej energii w wielu kierunkach. Za bardzo się rozproszy, przez co może się okazać, że żaden z obszarów nie dostanie odpowiedniego bodźca.  
  • Nadmiernie komplikujesz

    Patrzysz na te wszystkie skomplikowane ćwiczenia i myślisz sobie, to wygląda hardcorowo, musi działać.  No więc doczepiasz,  a to jedna gumę z przodu, drugą od boku, trzecia gdzieś tam między nogami. Jeden handelek nad głową, w drugiej ręce kettlebell bo funkcjonalnie. Do tego koniecznie jedno powtórzenie szybciej drugie wolniej, żeby tylko organizm się nie przyzwyczaił. Wynik tego jest taki, że już nie wiesz, co tutaj powinno pracować. A tak w ogóle, to już samo szykowanie tego tak Cię zmęczyło, że nie masz siły na zrobienie serii.

    Słuchaj. To nie jest tak, że jeżeli coś jest trudniejsze to daje większe efekty. Jest wręcz przeciwnie. Wykonywanie bardziej wymagających i zaawansowanych rzeczy, sprawia taki problem, że masz więcej elementów po drodze, które możesz zepsuć. Nie twierdzę, że te ćwiczenia są nieefektywne, ale w wielu przypadkach mają one zrobić robotę w jakimś jednym, mocno zawężonym przypadku. Powtarzając je tylko dlatego, że „look lik a pro” w najlepszym wypadku ograniczasz swoje postępy, w najgorszym robisz sobie kuku.
    Uwierz mi, w większości wypadków wystarczą sztanga i hantle. Reszta to tylko akcesoria mające na celu uchronić Cię przed śmiercią z nudów podczas treningu.

  • Stawiasz sobie nie realne cele.

    Profile w social media, pełne są teraz pięknych ludzi. Mężczyźni z ciałami greckich bogów, kobiety o figurach modelek.
    Na pewno zastanawiasz się czy to dla Ciebie osiągalne?

    Spróbuj podejść do tematu z innej strony. Pomyśl sobie o osobie, która Twoim zdaniem osiągnęła sukces na jakimkolwiek polu. Możesz dać się ponieść fantazji i wziąć kogoś ze światowego top, ale może to być też Twój znajomy przedsiębiorca, który świetnie sobie daje radę na tym polu. Twoja znajoma sama wychowująca dzieci, które świetnie wyrastają na wartościowych ludzi. A może Ty odnosisz sukces w swojej specjalizacji?

    Jak już to zrobisz, zastanów się co stoi za tym sukcesem? Te osoby, prawdopodobnie robią w życiu tylko to. Nie mają innych obowiązków,, a nawet jak jakieś obowiązki mają, to na którymś etapie muszą je zaniedbywać.

    Teraz weźmy sobie naszego Adonisa z Facebooka. Ten facet nie robi nic innego poza ćwiczeniami i robieniem zdjęć. Nie musi iść do pracy, w której spędza 8-10h, a w domu dodatkowo odbierać kilkanaście maili. Nasza Kim Kardashian z instagrama, nie przygotowuje na cały dzień posiłków dla całej rodziny, bo firma cateringowa, którą ciągle poleca dostarcza jej posiłki za darmo.
    Za tym, żeby Ci ludzie prezentowali się w sieci jak najlepiej, stoi cały sztab specjalistów.

    To nie tylko godziny na treningach i na sesjach, ale też różnego rodzaju zabiegi estetyczne, regeneracyjne. To jest pełno etatowa praca.
    Możesz sobie pozwolić na drugą pracę?

    To samo tyczy się kopiowania planów treningowych kulturystów, zawodowych sportowców czy gwiazd filmowych. Pamiętaj, że oni również nie robią nic innego, poza trenowaniem. Powtarzanie ich planów treningowych, bez poświęcania czasu na odpowiednią regenerację, może prowadzić do kontuzji.

    Nie chodzi mi teraz o to, żeby Cię demotywować. Sylwetkę, która będzie estetyczniejsza, niż u 80% populacji, można osiągnąć poświęcając kilka godzin w tygodniu na trening i wprowadzając proste modyfikacje w nawykach żywieniowych
    Należy stawiać sobie jednak realne cele, odpowiednie do możliwości.
  • Olewasz rozgrzewkę

    Nie chodzi mi tutaj o 3 minuty na rowerku, dwa wymachy ramionami w tył, jeden w przód.
    Jeżeli chcesz wycisnąć maksymalny potencjał z każdej jednostki treningowej, musisz się skupić na odpowiedniej rozgrzewce. Odpowiednio dobrana rozgrzewka ma kilka ważnych zadań do spełnienia :


– zwiększenie generowanej siły w ćwiczeniach, które będziesz wykonywać na danej jednostce treningowej
-wpłynąć pozytywnie na Twój nastrój przed treningiem, tutaj jest miejsce na te wszystkie „głupkowate” ćwiczenia, które wywołują uśmiech na Twojej twarzy, dzięki czemu chowasz gdzieś problemy, które przez cały dzień nie dawały CI spokoju
– zmniejszyć ryzyko kontuzji.
Można by tu jeszcze wymieniać punkt po punkcie, ale po pierwsze pisałem, że ten artykuł jest na luzie i nie zamierzam Cię dzisiaj bombardować specjalistycznymi hasłami, po drugie te trzy punkty są najważniejszy, a przecież wcześniej już ustaliliśmy, że nie będziemy nic komplikować.

Jeżeli interesują Cię bardziej techniczne aspekty, w kontekście planowania treningu tak, aby wyciągać z niego maksimum korzyści, zapraszam Cię na mój wykład on-line.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *